• Z trybunałów europejskich
  • Artykuł pochodzi z numeru IUSTITIA 1(39)/2020, dodano 10 sierpnia 2020.

Quo vadis Polonia? Czyli jak wiceminister Anna Dalkowska wniosek KE przed TSUE zwalczała

Joanna Hetnarowicz-Sikora
(inne teksty tego autora)

Pełnomocnik rządu czyli sędzia?

W związku z koniecznością zbadania podstaw wniosku 9.3.2020 r. odbyło się wysłuchanie stron przed TSUE. Na rozprawie Stowarzyszenie Sędziów Polskich „Iustitia” reprezentowane było przez Pawła Juszczyszyna, Monikę Frąckowiak i Joannę Hetnarowicz-Sikorę.

W imieniu KE głos zabierał pełnomocnik Saulius Kaleda.

Z kolei stronę rządową reprezentowała, pomimo obecności na sali czterech innych reprezentantów strony rządowej7, wiceminister sprawiedliwości Anna Dalkowska. Jak sama o sobie powiedziała na wstępie wystąpienia przed Trybunałem – sędzia z 20-letnią praktyką orzeczniczą. Status Anny Dalkowskiej stał się zresztą przedmiotem dalszych dociekań w toku postępowania, po wystąpieniach stron, gdy sędziowie zadawali pytania pełnomocnikom. Wówczas to Przewodnicząca składu dopytywała się, czy w istocie Anna Dalkowska jest sędzią i czy została nim po 1989 r. Po odpowiedzi twierdzącej w tym zakresie, padło kolejne pytanie: „A teraz jest pani pełnomocnikiem rządu czyli pracuje pani w MS?”. Reprezentantka strony polskiej potwierdziła, wskazując, że jest delegowana do Ministerstwa Sprawiedliwości do pełnienia czynności administracyjnych i obecnie nie wykonuje zadań orzeczniczych, natomiast w ramach czynności administracyjnych pełni nadzór nad sądami powszechnymi w Polsce.

Wróćmy jednak do przebiegu rozprawy. Stanowiska stron zaprezentowane w jej toku miały swą dynamikę, której nie oddaje wyważony tekst postanowienia TSUE z 8.4.2020 r. Warto skoncentrować się na prezentowanych przez strony argumentach. Mówią one bowiem wiele o temperaturze sporu wokół tzw. „reformy” wymiaru sprawiedliwości w Polsce. Przebieg rozprawy nie pozwala też wątpić w to, że instytucje unijne mają naprawdę szczegółową wiedzę na temat ustroju polskiego sądownictwa, w tym Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.

Dyskurs między stronami odnosił się do czterech zasadniczych kwestii, będących przesłankami dopuszczalności zastosowania wnioskowanych przez Komisję Europejską środków tymczasowych:

1)   dopuszczalności zastosowania środków tymczasowych w postaci zawieszenia stosowania spornych przepisów o organizacji Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego,

2)   zaistnienia przesłanki fumus boni iuris,

3)   pilnego charakteru wniosku i poważnej i nieodwracalnej szkody,

4)   wyważenia interesów stron postępowania.

Dopuszczalność wniosku

W odniesieniu do pierwszego z warunków strona rządowa stała na stanowisku, że złożony przez Komisję wniosek w przedmiocie środków tymczasowych jest oczywiście niedopuszczalny.

Na rozprawie w dniu 9.3.2020 r. pełnomocnik rządu A. Dalkowska podnosiła zatem, że wnioskowane przez Komisję środki tymczasowe zmierzają właściwie do zawieszenia działalności jednej z izb konstytucyjnego organu państwa, jakim jest Sąd Najwyższy oraz do wywarcia wpływu na wewnętrzną organizację tego sądu, co stanowi – zdaniem strony rządowej – niedopuszczalną ingerencję w ustrojową i sądowniczą strukturę państwa polskiego. Tymczasem ani sama Unia Europejska, ani żadna z jej instytucji, w tym Trybunał, nie posiadają kompetencji do określania ustroju państw członkowskich ani do kształtowania kompetencji poszczególnych organów tych państw i wpływania na wewnętrzną organizację tych organów. W rezultacie Trybunał jest oczywiście niewłaściwy do zarządzenia środków tymczasowych, o które wniosła Komisja. Zdaniem przedstawiciela Polski ocenę tę potwierdza fakt, że Trybunał nigdy dotąd nie zarządził środków tymczasowych mających charakter taki, jak środki będące przedmiotem rozpatrywanego wniosku, mimo że Komisja wielokrotnie wnosiła do Trybunału skargi przeciwko państwom członkowskim, zarzucając im naruszenie różnorakich zobowiązań wynikających z członkostwa w Unii, a naruszenia będące przedmiotem tych skarg można było z reguły przypisać konkretnym organom pozwanego państwa członkowskiego.

Na argument ten odpowiedział pełnomocnik Komisji Europejskiej Saulius Kaleda. W wyważonym i merytorycznym wystąpieniu rzeczowo wykazywał, że przepisy prawa krajowego, o których zawieszenie wnosi Komisja, mieszczą się w zakresie stosowania art. 19 ust. 1 akapit 2 Traktatu o Unii Europejskiej, w związku z czym mogą być przedmiotem wnioskowanych środków tymczasowych.

Pełnomocnik Komisji Europejskiej podnosił, że Trybunał Sprawiedliwości orzekł już raz przecież w sprawie C-619/188 w kwestii zawieszenia przepisów dotyczących organizacji Sądu Najwyższego. Wówczas stosowanie spornych przepisów uniemożliwiało zagwarantowanie niezależności Sądu Najwyższego do czasu ogłoszenia ostatecznego wyroku, dlatego też Trybunał zawiesił stosowanie spornych przepisów. S. Kaleda zaakcentował, że wniosek Komisji w niniejszej sprawie opiera się na podobnych przesłankach. Pełnomocnik Komisji wnosił o zawieszenie stosowania spornych przepisów stanowiących podstawę funkcjonowania Izby Dyscyplinarnej, wskazując, że ich stosowanie podważa jedną z podstawowych gwarancji niezależności sądów polskich, w tym Sądu Najwyższego. Wbrew temu, co twierdził rząd polski w uwagach pisemnych, wniosek Komisji nie dotyczył zawieszenia działalności całego Sądu Najwyższego. Wręcz przeciwnie. Pełnomocnik podkreślił, że Komisja dąży do zapewnienia, aby Sąd Najwyższy, a także sądy powszechne, mogły w pełni korzystać z gwarancji niezawisłości do czasu ogłoszenia wyroku w sprawie głównej.

Strona 2 z 712345...Ostatnia »