• Varia
  • Artykuł pochodzi z numeru IUSTITIA 2(36)/2019, dodano 28 sierpnia 2019.

Moja wizyta w Izraelu, czyli common law w praktyce

Artur Broś
(inne teksty tego autora)

BAR funkcjonuje jak korporacja. Z komitetem centralnym, zgromadzeniem narodowym i pięcioma okręgami. Najważniejsze stanowiska obsadzane są w drodze wyborów przeprowadzanych co 4 lata. BAR zajmuje się kwestiami etycznymi i dyscyplinarnymi, akredytuje stażystów prawniczych, przeprowadza egzamin dla stażystów dwa razy do roku, udziela licencji prawniczych. Jako element prawa uznaniowego BAR ma możliwość podejmowania działań dla dobra swoich członków, a także podejmowania działań prawnych przeciwko tym z nich, którzy działają niezgodnie z prawem. BAR działa jako samo regulująca się gildia, wychodzi to z założenia, że prawnicy lepiej będą dyscyplinować samych siebie bez udziału rządowego czy sędziowskiego nadzoru. Członkostwo jest obowiązkowe i jest to jedyne stowarzyszenie w kraju. W ramach BAR działają, na zasadzie wolontariatu, komitety zajmujące się różnymi aspektami prawa. Nie mają one jednak praktycznie żadnego wpływu na działanie praktyczne bądź stanowienie prawa.

Kolejny dzień to wizyta w Sądzie Najwyższym Izraela w Jerozolimie. Skromny budynek w kompleksie budynków rządowych. Prowadzi do niego most nad drogą. Architektura bardziej orientalna, bliższa znanej nam arabskiej. Więc wszystko ciekawie wkomponowane w otoczenie. Sale rozpraw małe. Ale w znaczeniu kameralne, więc nie za małe. W największej sali stół sędziowski, po prawej stronie sali miejsce dla prasy, po lewej zwyczajowo miejsce dla władzy administracyjnej, gdy są rozpoznawane sprawy przeciwko niej. Na środku sali znajduje się bardziej okrągły stół dla stron.

Sąd Najwyższy ma trzy sekcje: cywilną, karną i administracyjną. Sędziów Sądu Najwyższego jest 15. Biura wszystkich sekcji mieszczą się w jednym pomieszczeniu.

Według mojego przewodnika, który nie był osobisty, ponieważ przebywała jeszcze z nami dziewczyna z Montany (USA), sędziowie w Izraelu rozpatrują podobnie jak ja około 1400 spraw rocznie. Ale z mojej strony drobna uwaga, że mają czasem po 2 asystentów.

Pytam o rozwody, skoro śluby są tylko religijne. Okazuje się, że Izrael uznaje małżeństwa zawarte za granicą, więc nie ma problemu, rozwodów nie ma.

Mam nadzieję, że przedstawienie karier zawodowych sędziów, z którymi miałem okazję się spotkać i porozmawiać, przedstawienie instytucji prawnych Izraela z jego systemem sądownictwa i sposobem procedowania, obserwowanym na żywo, pozwoli cierpliwym czytelnikom, którzy doszli do tej części tekstu poznać tak odmienności, jak i podobieństwa sądownictwa w naszych krajach, które wbrew pozorom, jako pozostające w zakresie „wymierzania sprawiedliwości”, wcale nie są zbyt różne.

Jeśli kogoś zainspirowały, tak jak mnie, to oznaczałoby to prawdziwość tezy postawionej w pierwszym zdaniu tego artykułu.

* Autor jest Sędzią Sądu Rejonowego w Lubaczowie.

1 S. Lavee (Łukawiecki), Oddział Niezwyciężonych, Drużyna żydowskich partyzantów Armii Krajowej pod dowództwem Edmunda Łukawieckiego w latach 1941–1944, Rzeszów 2018.

Strona 3 z 3123