• Ważne pytania
  • Artykuł pochodzi z numeru IUSTITIA 1(11)/2013, dodano 10 kwietnia 2013.

Krajowa Szkoła Sądownictwa i Prokuratury
– pytania o funkcjonowanie po 4 latach istnienia
z Rafałem Dzyrem zastępcą Dyrektora Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury ds. Aplikacji
rozmawiają

Krystian Markiewicz i Bartłomiej Przymusiński
(inne teksty tego autora)

K.M., B.P.: Czy pomysł utworzenia filii Krajowej Szkoły jest uzasadniony?

R.D.: Istotnie mówi się o celowości powołania ośrodka lub ośrodków szkolenia wstępnego dla Polski północnej. Jestem przeciwnikiem tego pomysłu. Obecny system szkolenia nie dyskryminuje osób z Pomorza lub Wielkopolski. Aż 80% czasu aplikacji zajmują praktyki odbywane w pobliżu miejsca zamieszkania aplikantów, którzy otrzymują stypendium na pokrycie kosztów utrzymania i podróży. W Europie dominuje model szkoły centralnej (Bordeaux, Barcelona). Stworzenie następnych ośrodków szkolenia wstępnego stanowi zagrożenie dla jednolitego modelu aplikacji i jest ekonomicznie nieuzasadnione.

K.M., B.P.: Czy nadzór Ministra Sprawiedliwości nie powinien zostać zastąpiony nadzorem ze strony Krajowej Rady Sądownictwa?

R.D.: Minister Sprawiedliwości ma niewątpliwie bardzo szerokie kompetencje w stosunku do Krajowej Szkoły. Wydaje rozporządzenia wykonawcze do KrSzkSiPU, zabiega o środki z budżetu dla Szkoły. Minister powołuje Dyrektora Krajowej Szkoły i może go odwołać w przypadkach określonych w ustawie, deleguje do Szkoły zarówno sędziów, jak i prokuratorów. Jest to znaczna część kadry Krajowej Szkoły. Ma również prawo odwołania ich z delegacji. Wskazuje trzech swoich przedstawicieli do Rady Programowej Szkoły oraz powołuje całą Radę. Ponadto, zarządza nabór na aplikację ogólną, określa limity miejsc na wszystkich aplikacjach, ­zapewnia aplikantom wolne etaty asystenckie i referendarskie. Uprawnienia ministra są ściśle związane z szeroko rozumianą polityką kadrową w wymiarze sprawiedliwości i w prokuraturze, za którą ponosi odpowiedzialność polityczną. Uprawnienia ministra nie przekładają się jednak na sferę szkoleniową. Programy szkolenia na aplikacji i harmonogramy szkoleń ustawicznych uchwala Rada Programowa Krajowej Szkoły. Administracja Szkoły wyszukuje i powołuje wykładowców, którzy przeprowadzą konkretne szkolenia. Funkcjonujący obecnie w Krajowej Szkole system, zakładający opiniowanie wykładowców przez Radę Programową, ewaluacje przez aplikantów i uczestników szkoleń, wyklucza ręczne sterowanie szkoleniami przez ministra. Przed udzieleniem odpowiedzi na pytanie, czy Krajowa Rada Sądownictwa powinna sprawować nadzór nad Krajową Szkołą, należałoby poznać stanowisko Prokuratora Generalnego i Krajowej Rady Prokuratury, gdyż jest to wspólna instytucja sędziów i prokuratorów.

K.M., B.P.: Jakie są najważniejsze różnice pomiędzy aplikacją sądową a nową aplikacją sędziowską?

R.D.: Zasadnicze założenia, na których oparta jest aplikacja, nie uległy zmianie po reformie systemu w 2009 r. Aplikanci nadal biorą udział na przemian w szkoleniach oraz w praktykach pod okiem patrona praktyki. Utrzymano egzamin sędziowski. W poprzednim systemie, zorganizowaniem i przeprowadzeniem aplikacji zajmował się przyszły „pracodawca” aplikanta: prezes sądu apelacyjnego. Nabór, szkolenie oraz egzamin końcowy były przeprowadzane przez sąd apelacyjny. Aplikant miał status pracownika sądu rejonowego lub odbywał tzw. aplikację pozaetatową. W szkoleniu brało udział znacznie więcej aplikantów niż obecnie, którzy jednak nie mieli gwarancji zatrudnienia.

Obecnie za aplikację odpowiedzialna jest jedna, specjalnie do tego powołana instytucja państwowa. W obecnym systemie potencjalny pracodawca nie zajmuje się szkoleniem kandydata. Wzmacnia to transparentność w naborze na ważne stanowiska publiczne. Takie rozwiązanie jest również uzasadnione z powodów ekonomicznych. Skoro jeden rocznik aplikacji sędziowskiej liczy przeciętnie 100 osób, a prokuratorskiej 50, to równoczesne szkolenie kilku takich roczników przez jeden ośrodek szkoleniowy jest naturalne i oczywiste.

Strona 2 z 612345...Ostatnia »