- Temat numeru
- Artykuł pochodzi z numeru IUSTITIA 1-2(53)/2024, dodano 12 stycznia 2025.
Konferencja „Kierunki reform sądownictwa w społecznych projektach ustaw Stowarzyszenia Sędziów Polskich IUSTITIA”, Senat RP, 25.4.2024 r.
I teraz ostatnia rzecz, jeżeli chodzi o te kwestie, które związane są z modelem przyjętym w tym projekcie ustawy. Oczywiście musimy powiedzieć, że Konstytucja nie przesądza modelu zarządzania sądami, czy w ogóle zarządzania wymiarem sprawiedliwości i tutaj ustawodawca ma swobodę. Była mowa o tym, że też w praktyce funkcjonują różne modele w innych krajach, w związku z tym faktycznie te różne rozwiązania są akceptowane w państwie demokratycznym. Ale znowu ustawodawca ma pewną pewne ograniczenia i te ograniczenia tym razem są wyznaczone przez zasady, które z punktu widzenia funkcjonowania sądownictwa mają kluczowe znaczenie. Mianowicie są to zasady podziału władzy, zasady równowagi władzy, lecz również te zasady, które doprecyzowują zasady podziału władz w odniesieniu do sądów, czyli zasadę odrębności i zasadę niezależności, bo to są dwie zasady charakteryzujące tylko tę jedną władzę. takie można powiedzieć zmonopolizowane przez ustawodawcę tylko dla władzy ustawodawczej. Jeżeli patrzymy na projekt, to faktycznie jest tam dużo rozwiązań, które wzmacniają te zasady i znajdują też uzasadnienie z punktu widzenia tych zasad, o których mówię. Oczywiście takimi zasadami bardzo eksponowanymi w treści projektu ustawy i w treści uzasadnienia, jest zasada efektywności i zasada transparentności zarządzania. Są to zasady, które mają swoje bardzo mocne uzasadnienie w zasadach konstytucyjnych, a zwłaszcza w zasadzie demokratycznego państwa prawnego. To jest zasada, która składa się z różnych komponentów i jednym z takich istotnych komponentów jest zasada transparentności działania organów państwowych, która jest kluczowa. Jest też zasada efektywności i zasada transparentności, które są również uzasadnione z punktu widzenia naszego rozumienia prawa do sądu i art. 45 ust 1. Obydwie te zasady, z zwłaszcza zasada efektywności, która ma zagwarantować sprawne funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości, to są zasady, które służą przede wszystkim obywatelowi – jak zostało to powiedziane – przede wszystkim prawu do sądu. Na końcu Pani Sędzia wspomniała o zasadzie samodzielności finansowej (tak to chyba zostało nazwane) czy o zasadzie niezależności finansowej – to jest bardzo ważne komponent zasady niezależności, bo wiemy, że najczęściej atak na sądy rozpoczyna się od tego aspektu finansowego, bo to jest – tak myślę – taka najłatwiejsza droga do tego, żeby podważyć możliwości działania danego organu. Konkluzja jest taka, że jeżeli patrzymy na te rozwiązania z punktu widzenia zasad konstytucyjnych, to widzimy, że one się wpisują faktycznie w zasady, które w Konstytucji mamy.
I ostatnia rzecz, jeżeli chodzi o kwestie modelowe. Mianowicie Pani Sędzia mówiła o zarządzaniu sądownictwem. Natomiast na końcu pojawiło się stwierdzenie o współzarządzaniu. To jest również bardzo ważna rzecz. To zarządzanie już w samym projekcie zostało ograniczone i pod względem podmiotowym i pod względem przedmiotowym. Pod względem podmiotowym, dlatego że tylko i wyłącznie do sądów powszechnych zostało ograniczone. Pod względem przedmiotowym jest mowa o modelu autonomii ograniczonej i włączaniu do zarządzania także Ministerstwa Sprawiedliwości, sądów, samorządu tzn. organów sądowych i samorządu sędziowskiego. Wydaje mi się, że jest to również uzasadnione, jeżeli spojrzymy na instrumentarium, którym dysponuje Krajowa Rada Sądownictwa. Mianowicie jest to organ, który nie ma możliwości wydawania aktów prawa powszechnie obowiązującego – to jest chociażby różnica w stosunku do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji i do innych organów, które są powiązane z organami władzy wykonawczej jak rząd, jak prezydent czy jak ministrowie resortowi. W związku z tym oczywistym jest, że do zarządzania czasami tego rodzaju instrumentarium jest potrzebne i to co zostało w tej końcowej części wypowiedzi eksponowane, to znaczy ta zasada współdziałania Krajowej Rady Sądownictwa z organami, które posiadają możliwość wydawania rozporządzeń, czyli z Prezydentem, z Ministrem Sprawiedliwości. Wydaje się, że jest kluczowe, żeby to przeniesienie na Krajową Radę Sądownictwa odpowiedzialności za zarządzanie wymiarem sprawiedliwości faktycznie efektywnie było wykonywane. Na koniec dodam, że oczywiście to, że Krajowa Rada Sądownictwa ma możliwość wydawania uchwał, nie jest wystarczające. Uchwały to są akty prawa wewnętrznego. Nawet można by powiedzieć, że byłoby dosyć niebezpieczne, ponieważ każdy akt prawa wewnętrznego, także te uchwały, są adresowane do jednostek organizacyjnie podległych organowi, który je wydał a oczywiście nie można przyjąć, że sądy są organizacyjnie podległe Krajowej Radzie Sądownictwa. Byłoby to podważaniem zasady niezależności.
Konkludując i nie wnikając w szczegóły, bo na to jeszcze będzie czas, jako osoba z zewnątrz, mogę powiedzieć, że jest to projekt bardzo obiecujący od strony konstytucyjnej. Oczywiście proponuje zupełnie nowe spojrzenie na coś co dotychczas funkcjonowało w innym wymiarze, bo jednak te kompetencje miały organy polityczne konkretnie w szczególności Minister Sprawiedliwości. Wydaje się, że jest to także rozwiązanie, które jest bardzo uzasadnione i bardzo umocowane z punktu widzenia tych różnych zasad, o których mówiłam oraz z punktu widzenia również samej funkcji Krajowej Rady Sądownictwa – z punktu widzenia jej zadań i pozycji ustrojowej. Dziękuję bardzo.