• Temat numeru
  • Artykuł pochodzi z numeru IUSTITIA 4(38)/2019, dodano 26 marca 2020.

III Kongres Praw Obywatelskich

Rząd islandzki odwołał się od tego orzeczenia – w lutym 2020 r. oczekiwany jest wyrok Wielkiej Izby, który ostatecznie sprawę tę rozstrzygnie. Jeśli wyrok się utrzyma, będzie miał wielkie znaczenie dla Polski.

„Póki co nie występuje konsekwentna linia orzecznicza wskazująca, że sędziowie powołani przez nową KRS są powołani wadliwie, ale prawdopodobnie taka powstanie” – dodał.

Pewne kwestie związane z niezależnością musimy rozstrzygnąć na poziomie krajowym – tu stoi istotne zadanie przed sądami krajowymi.

Dr Michał Ziółkowski (Akademia im. Leona Koźmińskiego): „Obecnie występuje zjawisko, które można określić jako ustawowy antykonstytucjonalizm – zmiana systemu bez zmiany Konstytucji. Prawo konstytucyjne uczy, że transformacja w Polsce dopiero się rozpoczęła, zaś jej efekt może być różny – może się nawet skończyć gorzej niż na Węgrzech.

Wyrok TSUE ma ograniczony zakres stosowalności. Tym niemniej, wspólnie z wyrokiem SN przesądzają o braku niezależności KRS, Izby Dyscyplinarnej i nawet Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych. Nie przesądzają one jednak o braku niezależności poszczególnych sędziów. Podstawą stwierdzenia braku niezależności są normy krajowe, TSUE nie wyręczy w tym zakresie sądów polskich.

Trybunał Sprawiedliwości dokonał jedynie wykładni Traktatów i nakazał organom krajowym dokonanie oceny, z którego to zadania SN wywiązał się idealnie. Gdyby bowiem TSUE sam rozstrzygnął, czy organy polskie są niezależne, orzeczenie takie byłoby adresowane do ustawodawcy. Sąd Najwyższy musiałby czekać na działania legislacyjne, lecz nie mógłby działać sam. Zaletą tak skonstruowanego wyroku TSUE jest to, że nie rozbija spójności prawa UE i umożliwia przeprowadzenie testu niezależności, odwołując się wyłącznie do prawa krajowego.

Dlatego sądy mają konstytucyjny obowiązek sprawdzania niezależności własnej i innych sądów (art. 45 ust. 1 Konstytucji RP). Projektowana ustawa nie może zatem wyłączać sędziom prawa do dokonania takiej oceny.

Pojawiły się dwie ścieżki praworządności: wznawianie postępowań oraz składanie pozwów odszkodowawczych. Wydanie wyroku przez nie-sędziego stanowi bowiem naruszenie prawa, a za naruszenie prawa przez władze publiczne przysługuje odszkodowanie (art. 77 ust. 1 Konstytucji RP).

Wyroki TSUE i SN przesądzają tylko status Izby Dyscyplinarnej i KRS, nie zaś poszczególnych sędziów. Ponadto nie mają one tak silnego bezpośredniego skutku jak np. wyroki TK. Ich konsekwencją nie jest niestety nieważność decyzji ID czy KRS. Aby wyznaczyć wspólny standard w tym zakresie, SN powinien wydać uchwałę, z klarownym sygnałem jak należy stosować prawo w zaistniałym stanie prawnym. Jest to konieczne, aby ochronić sędziów niższych instancji oraz uniknąć różnic i rozbieżności w poszczególnych sprawach”.

Dr hab. Piotr Bogdanowicz (Uniwersytet Warszawski): „Skutki wyroku TSUE z perspektywy prawa UE są wiążące dla innych sądów – to nowość w orzecznictwie TSUE. Można to określić jako »względny skutek erga omnes« wiążący sądy, od których orzeczeń nie ma już odwołania. Takie sądy z kolei, jeśli mają wątpliwości co do prawa UE, muszą wystosować pytanie prejudycjalne do TSUE”.

Podstawa do dokonania testu niezależności ma charakter krajowy, ale także europejski, wynikający z art. 19 TUE. Jest to przepis bezpośrednio skuteczny.

Wobec wyroku TSUE podnosi się czasem różnorakie zarzuty:

1)   „Orzecznictwo TK wskazuje, że to właśnie TK jest ostatnią instancją uprawnioną do oceny zgodności przepisów polskich z prawem UE” (tak wynika z wyroków np. w sprawie ENA czy Traktatu Akcesyjnego). Trybunał uznał się za właściwy do oceny zgodności rozporządzenia UE z Konstytucją RP, ale dotyczy innej kwestii – wykładni przepisów Traktatów i Karty Praw Podstawowych.

2)   „Przykłady pochodzące z innych państw (np. Niemiec, Hiszpanii), pokazują, że sędziowie powoływani są podobnie, jak w Polsce”. Trybunał Sprawiedliwości sam jednak podkreślał, że przypadki w innych państwach nie mają wpływu na ocenę danego państwa członkowskiego i bierze pod uwagę zagadnienia systemowe.

3)   „Trybunał Sprawiedliwości UE nie ma kompetencji do oceny składu Izby Dyscyplinarnej, KRS czy organizacji wymiaru sprawiedliwości”.

Orzecznictwo TSUE stanowi coś dokładnie przeciwnego. Należy podkreślić, że w sprawach dotyczących Polski TSUE odwołuje się do własnego wcześniejszego orzecznictwa z częstotliwością wcześniej niespotykaną.

„To prawda, że TSUE orzekł w sprawie indywidualnej. Ale wskazał też wprost, że ocena niezależności organu wymiaru sprawiedliwości jest elementem prawa UE” – zaznaczył P. Bogdanowicz.

Dyskusja i rekomendacje

Prof. Ewa Łętowska: „Nie ma potrzeby rozróżniania, czy podstawa badania niezależności jest krajowa (konstytucyjna), czy europejska. Można stosować obie podstawy jednocześnie. Wyroki TSUE i SN nie kończą sprawy, bo nie wiadomo jeszcze, co zrobić z już wydanymi wyrokami w sprawach wątpliwych i z sędziami wadliwie powołanymi. Sąd Najwyższy powinien wskazać metodę rozstrzygania, którą będą mogły stosować sądy niższych instancji”.

Patrick Penninckx (Rada Europy, Information Society Department): „Polska przetarła drogę do demokracji dla innych państw Europy wschodniej. Konieczne jest wyjście poza konsekwencje stricte prawne, bo sprawa niezależności sądownictwa ma aspekt polityczny i społeczny, nie tylko dla Polski, ale dla całej Europy”.

Petr Janyska (Czechy): „Czesi śledzą, co się dzieje w Polsce i solidaryzują się z polskimi sędziami, czego wyrazem był niedawny list sędziów czeskiego TK do sędziów polskich”.

Strona 13 z 18« Pierwsza...1112131415...Ostatnia »