• Temat numeru
  • Artykuł pochodzi z numeru IUSTITIA 3(41)/2020, dodano 18 stycznia 2021.

Forum Konsumenckie przy Rzeczniku Praw Obywatelskich

6.4. Sąd jako „zarządzający sanacją umowy”. Sytuacja w sprawach o kontrolę abuzywności kształtuje się zatem dynamicznie, nie zostaje zamrożona na moment rozpoczęcia sporu i zgłoszenia żądania przez powoda. Ochrona konsumenta przed abuzywnością klauzul umowy odbywa się poprzez sądową procedurę sanacji umowy. Podjęcie konkretnej kontroli abuzywności poprzez art. 3851 KC jest bowiem w gruncie rzeczy wszczęciem procedury sanacyjnej, zasadzającej się na sekwencyjności w czasie poszczególnych działań sanujących i konieczności prowadzenia przez sąd w tym zakresie aktywnego dialogu z konsumentem przez cały czas trwania tej procedury. Konsumentowi bowiem służy jednocześnie duży margines swobody dyspozycyjnej. Ma kolejne opcje wyboru dalszych losów postępowania sanacyjnego. Żądanie powoda – na gruncie art. 3851 KC (stosowanego tu w ramach kontroli konkretnej) obejmuje żądanie (lub tylko zgodę34) na otwarcie procedury sanacyjnej i oczekiwanie, że sąd ją dalej poprowadzi, zapewniając konsumentowi odpowiedni poziom informacji umożliwiający podejmowanie decyzji. Dotyczy to po pierwsze, uświadomienia konsumentowi skutków takiej, a nie innej decyzji w ramach dokonywanej kontroli abuzywności klauzuli i wariantowości dalszych losów umowy. Wybór poszczególnych rozwiązań ma następować zgodnie z interesem konsumenta, a o tym, co jest z tym interesem zgodne – decyduje jego horyzont oceny35. Przede wszystkim konsument może – udzielając świadomej, wyraźnej i wolnej zgody na niedozwoloną klauzulę – jednostronnie spowodować przywrócenie jej skuteczności. Musi więc być informowany, aby móc decydować36. Po pierwsze, ogranicza to charakterystyczne dla polskiego procesu cywilnego czasowe rygory co do zgłaszania żądań powoda na samym początku postępowania. Po drugie, wymaga – obcego tradycji polskiej procedury cywilnej po 1990 r. – informowania konsumenta co do cząstkowych skutków jego decyzji. To samo dotyczy dalszego trwania umowy czy jej wzruszenia – po eliminacji klauzuli (o ile – rzecz jasna – ze względów obiektywnych umowa pozbawiona wyeliminowanej przez sąd klauzuli abuzywnej może funkcjonować i prawnie, i gospodarczo). Istotnym problemem staje się wtedy także przewidywanie co do zasad rozliczenia unieważnionej umowy. Jeżeli kredytobiorca ma podejmować decyzje wyprzedzające te rozliczenia, musi przynajmniej orientować się, według jakich zasad to nastąpi. Tymczasem w polskiej praktyce chętnie kieruje się tę kwestię na drogę odrębnego postępowania. Co więcej, brak jest wypracowanego standardu postępowania (ustabilizowanej praktyki) w tych sprawach (według jakich zasad ma następować rozliczenie). Sąd orzekający o klauzuli abuzywnej i losach umowy, w której ją umieszczono, nie będzie więc ryzykował informowania konsumenta o tak odległych, niepewnych wydarzeniach, i to zależnych od innego sądu, przy rozstrzelonej praktyce. Strategie europejskiego prawa ochrony konsumenta przed klauzulami abuzywnymi zderzają się więc z utrwaloną kulturą polskiej procedury. Podejście europejskie, wynikające z orzecznictwa TSUE, jego wymagania, są trudne do zaakceptowania w polskiej tradycji sądowej. Prawo europejskie oczekuje bowiem podejścia holistycznego w sytuacji, gdy – już niezależnie od samej oczywiście istniejącej na tle przepisów polskiej procedury, potencjalnej możliwości prowadzenia całościowego postępowania sanacyjnego – dla sądu (jego sekretariatu, sprawozdawczości, organizacji pracy) – bardziej opłacalna jest minimalizacja zakresu orzekania37, wstrzemięźliwość informacyjna, oszczędność w dialogu i parcelacja postępowań. Nic zatem dziwnego, że napięcie między zasadą da mihi factum dabo tibi ius i orzekaniem w granicach zgłoszonego żądania, na tle aksjologii europejskiego prawa konsumenckiego – ujawnia się w wyjątkowo dobitny sposób.

 

7. Postępowanie sanacyjne w ramach konkretnej kontroli abuzywności jest kilkuetapowe, ułożone sekwencyjnie. Sąd i konsument, prowadzą tu dialog w ramach procedury sanacyjnej. Sąd zarządza tym postępowaniem, prowadzi dialog informacyjny, stwarza warunki do decyzji konsumenta w kwestii ze służących mu opcji. Konsument zachowuje bowiem opcję niekorzystania z wyników kontroli na poszczególnych etapach, z uwagi na minimalny charakter dyrektywy 93/13.

•    Etap pierwszy, to ocena konkretnej klauzuli. Etap ten kończy deklaratywne uznanie abuzywności powodującej bezskuteczność klauzuli wobec umowy, działające ex tunc38. Trafnie zwraca się uwagę na specyficzność tego rodzaju wadliwości czynności prawnej – przewidzianej przez art. 3851 KC, na tle innych postaci wadliwości39, a także na okoliczność, że skorzystanie z niej – jest opcją dla poszukującego ochrony40, a zatem ocena sądu nie przesądzi o biegu postępowania sanacyjnego, którego kontynuacja zależeć będzie od decyzji konsumenta. Etap ten nie powinien być mylony z kwestią upadku umowy w całości, co może (ale nie musi) nastąpić w ramach drugiego etapu postępowania sanacyjnego.

•    Etap drugi, to decydowanie o losach możliwej kontynuacji umowy już bez klauzuli abuzywnej. Obejmuje on ocenę, czy pozostała po eliminacji część umowy („reszta”) może dalej funkcjonować w obrocie nie naruszając prawa41. Potwierdzenie obiektywnej możliwości dalszego funkcjonowania umowy dokonuje się orzeczeniem deklarującym tę okoliczność ex nunc. Jednocześnie następuje tu także inny skutek: dotychczasowy stosunek między stronami zostaje definitywnie przekształcony (ex tunc, od chwili zawarcia umowy) na skutek tego, co stało się w pierwszym etapie postępowania sanującego: stwierdzenia bezskuteczności klauzuli abuzywnej;

•    Jeżeli dalsze trwanie umowy nie odpowiada interesom konsumenta ma on opcję sprzeciwu, polegającą na żądaniu unieważnienia umowy. To powoduje, że sąd może orzec o upadku umowy w całości. Prawo europejskie nie nakazuje bowiem wprawdzie uwzględniania interesu konsumenta przy ocenie, czy umowa może istnieć bez abuzywnego postanowienia umownego, ale i nie sprzeciwia się uwzględnieniu tam tego interesu, zaś orzecznictwo TSUE dopuściło taką możliwość dla prawa krajowego, z uwagi na minimalny charakteru harmonizacji dyrektywy 93/13. Uznano to za umożliwienie w porządku krajowym zapewnienia konsumentom wyższego stopnia ochrony (takiego jaki sobie sami życzą) niż przewidziany w samej dyrektywie (art. 8 dyrektywy)42. Nie ma przy tym potrzeby poszukiwania w systemie krajowym szczególnej kompetencji dla takiego działania sądu43: upadek całości umowy wynika z opcji służącej kredytobiorcy (potwierdzonej w orzecznictwie TSUE jako cesze reżimu prawnego dyrektywy 93/13) na tle konkretnej kontroli abuzywności umowy. Orzeczenie sądu w takim wypadku unieważnia umowę, z uwagi na skorzystanie przez konsumenta-kredytobiorcę z przysługującej mu opcji.

•    Etap trzeci, to rozliczenie stron: albo w sytuacji, gdy umowa ma dalej funkcjonować bez klauzuli abuzywnej (bo przecież już jakiś czas funkcjonowała, a kredyt był spłacany, w jej ramach, obejmujących ubezskutecznioną klauzulę abuzywną); albo w odniesieniu do sytuacji, gdy umowa bez klauzuli abuzywnej nie może funkcjonować: czy to z przyczyn obiektywnych, czy też z woli kredytobiorcy, korzystającego ze swej opcji. Za każdym razem rozliczenie będzie się kształtowało nieco inaczej. Instytucją, która w polskim systemie prawnym służy do rozliczania skutków wzruszonej czynności prawnej – z obojętnych przyczyn – jest generalnie instytucja nienależnego świadczenia. Problemem jest wybór adekwatnej kondykcji (por. pkt 9).

Strona 6 z 28« Pierwsza...45678...20...Ostatnia »