• Temat numeru
  • Artykuł pochodzi z numeru IUSTITIA 4(46)/2021, dodano 14 marca 2022.

Czy użycie wulgaryzmów zawsze kwalifikuje się na akt oskarżenia z art. 212 KK? Rozważania o swobodzie wypowiedzi dziennikarskiej na przykładzie publikacji felietonów

Jolanta Piwowar
(inne teksty tego autora)

Draństwo

Rzeczownik draństwo zanotowany jest w NKJP 587 razy (podana liczba dotyczy jednej tylko formy fleksyjnej – mianownika liczby pojedynczej), np.:

Tytuł: Bumerang wrócił
Wydawca: Polityka – Spółdzielnia Pracy
Źródło: Polityka nr 2450
Autorzy: Ryszard Marek Groński
Data publikacji: 008-04-19
Bumerang wrócił. Prawie wszyscy znają tę historyjkę. Pewien facet kupił sobie nowy bumerang, a po dokonaniu zakupu wyrzucił stary. Niestety, stary bumerang wrócił, co skończyło się dla faceta dłuższym pobytem w szpitalu, leczeniem uszkodzonej główki. Nie trzeba być zaraz nostalgikiem wspominającym Ludową, żeby nagle coś wróciło w odmienionej rzeczywistości. W latach pięćdziesiątych minionego wieku symbolem kapitalistycznego draństwa była coca-cola. „Stonka ziemniaczana w płynie”, napój niewolący umysły, wymywający wartości. Na plakatach imperialista lub jego sługus zawsze miał pod ręką wredną butelkę z etykietą. Bikiniarze zaczesujący włosy w mandolinę i obnoszący kolorowe skarpetki wzdychali do coca-coli. Wchłaniający w siebie litry brunatnego płynu żołdacy pustoszyli koreańskie miasta. (…)

 

Tytuł: Fenomen Solidarności
Wydawca: Polityka – Spółdzielnia Pracy
Źródło: Polityka nr 4
Autorzy: Jerzy Eisler
Data publikacji: 2005-08-08
Trzeba o tym przypominać także dlatego, że w niektórych środowiskach rozlegają się nawoływania, by historię Solidarności napisać raz jeszcze, tym razem przy wykorzystaniu materiałów wytworzonych przez peerelowskie służby specjalne. W podtekście zawarta jest sugestia, że posłużenie się nimi gruntownie przewartościowałoby rolę poszczególnych działaczy, którzy byli, a w każdym razie mogli być, tajnymi współpracownikami Służby Bezpieczeństwa. Muszę stwierdzić, że niezależnie od tego, jaką agenturą dysponowała wtedy SB i niezależnie od tego, ilu ewentualnie agentów udało się jej wprowadzić w kierownicze struktury Solidarności, to w żadnym razie nie wolno utrzymywać, że wielki społeczny zryw 1980 r. i zrodzona w jego następstwie Solidarność były dziełem esbeckim. Nie, nie były! Była to naprawdę wielka sprawa, z której – niezależnie od tego, czy i w jakim stopniu Solidarność była zinfiltrowana przez bezpiekę i jej agentów – mamy prawo być dumni! Błędy, grzechy i zwyczajne draństwa poszczególnych ludzi nie mogą przysłaniać wielkości całego ruchu.

 

Tytuł: Polska do rymu
Wydawca: Polityka – Spółdzielnia Pracy
Źródło: Polityka nr 2285
Autorzy: Zdzisław Pietrasik
Data publikacji: 2001-02-17
I to nas zgubiło, niestety, czyli nadmiar tolerancji. Jak się miało okazać, ci, do których wyciągaliśmy pomocną dłoń, kąsali ją zamiast całować. Co ładniej wyraża jeden z poetów:
Polsko byłaś przez wieki
Przedmurzem chrześcijaństwa
A stałaś się polem działania
Liberalnego draństwa
Polsko – Tyś zawsze szlachetna
Wypędzonych przybłędów żeś przygarnęła
Teraz w Polsce się rządzą, prawa dyktują… (…)
Strona 2 z 1312345...10...Ostatnia »